Z geodezją jestem związany od zawsze - oboje moich rodziców ukończyło szkołę geodezyjną. Ponadto tata od 1989 r. prowadzi własną firmę. A ja już od najmłodszych lat jeździłem z nim jako "asystent geodety". Poznawałem tajniki zawodu. Najpierw traktując je bardziej w charakterze zabawy, z czasem coraz poważniej. Na studia wyjechałem do Warszawy. Tam też rozpocząłem swoją pierwszą pracę w firmie GEOPOINT. Z racji sporego wcześniejszego przygotowania szybko awansowałem na stanowisko prowadzącego w zespole terenowym. Firma specjalizowała się w inżynierii przemysłowej głownie kubaturowej. Przy moim współudziale powstawały między innymi takie budynki:
Marynarska Business Park
Trinity Park III
CROWN SQUARE
Zajmowałem się badaniem przemieszczeń, monitoringiem obiektów inżynierskich, ustawianiem szklanych elewacji w budynkach już istniejących, między innymi na Dworcu Wschodnim w Warszawie oraz budową Parku Biznesowego przy ulicy 1 Sierpnia w Warszawie
Pełniłem też rolę Głównego Geodety przy rozbudowie Portu Lotniczego Lublinek im. Władysława Reymonta w Łodzi. W szczytowym momencie kierowałem pracą sześciu geodetów, a na placu budowy zajmowałem się zwyczajnie wszystkim, również kontrolą poprawności opracowanych projektów budowlanych. Przy tym projekcie obecny byłem od wbicia "pierwszej łopaty" po ustawianie wysokości płytek na hali przylotów.
Następnie pracowałem w firmie GEOPLAN ze Zgierza, na stanowisku kierownika zespołu geodezyjnego.
Zostałem delegowany na odcinek autostrady A2, między węzłem Łowicz a węzłem Stryków, niespełna 30 km. Brałem udział w pracach terenowych, głównie przy obsłudze układania masy asfaltowej.
Po zakończeniu budowy zostałem przydzielony do zadania: "Modernizacji Kolejowej Osnowy Geodezyjnej oraz dostosowanie szlaku do prędkości 200 km/h na linii
kolejowej E-65 z Grodziska Mazowieckiego do Zawiercia". Zajmowałem się w/w modernizacją KOG oraz tak zwanym podbiciem torów czyli:
- sporządzeniem map do celów projektowych
- kontrolą projektu w terenie
- obsługą samego procesu podbicia
- kontrolą wykonanych prac.
I w końcu dochodzimy do dnia dzisiejszego.
Obiektywnie patrząc wydaje się, że zgromadziłem dostatecznie dużo doświadczenia, abym mógł pokierować własną firmą, na tzw. własny rachunek.
5 maja 2014 roku założyłem firmę Piotr Zuchniak Usługi Geodezyjne. Do współpracy zaprosiłem geodetę uprawnionego Pana Henryka Boryczkę z wieloletnim stażem. Pomocą merytoryczną zawsze służy mi mój ojciec również z wieloletnim doświadczeniem.
Dysponujemy solidnym tachimetrem renomowanej firmy Leica 407, oraz najnowszym odbiornikiem GNSS firmy Trimble.
Jesteśmy przekonani, że mając to doświadczenie, pomoc ludzi związanych z geodezją od dziesiątek lat oraz wyżej wymieniony sprzęt, jesteśmy w stanie podołać każdemu zadaniu zleconemu przez PAŃSTWO.
Ze swojej strony mogę Państwa zapewnić, że do każdego zadania będziemy starali się podejść z wyczuciem i konkretnie oraz wykonać je SZYBKO, SOLIDNIE I PROFESJONALNIE!!!
Pozdrawiam
inż. Piotr Zuchniak
Pozdrawiam geodetów. Super zawód. http://geodeta.olsztyn.pl
OdpowiedzUsuńW sumie sam zawód geodety na pewno jest bardzo ważny i musze przyznać, że ja również już miałam okazję z niego korzystać. Wybrałam geodetę z http://geo-szkic.pl/ i wszystkie prace fajnie się zakończyły.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń